Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 1 listopada 2024 05:39

Brutalny atak na Bielanach. Białorusin walczy o życie

W niedzielę 4 sierpnia na Wawrzyszewie nacjonaliści zaatakowali obywatela Polski białoruskiego pochodzenia. Od tygodnia 38-latek walczy o życie.

W tym artykule przeczytasz m.in.:

  • o szczegółach sprawy,
  • o stanie zdrowia poszkodowanego,
  • co do tej pory ustaliła policja.

Wawrzyszewska patologia dalej istnieje 

W nocy z soboty na niedzielę, 4 sierpnia, około godziny 1, doszło do brutalnego ataku na tle rasistowskim i ksenofobicznym. Ofiara incydentu, obywatel Polski białoruskiego pochodzenia, została zaatakowana przez grupę trzech młodych osób w wieku około 20-25 lat. Do zdarzenia doszło zaledwie 15 metrów od klatki schodowej przy ul. Dantego, gdzie poszkodowany wyszedł na papierosa. W trakcie spotkania z sąsiadem, obywatelem Ukrainy, obaj mężczyźni rozmawiali po rosyjsku, co sprowokowało napastników.

Agresorzy, ubrani na czarno, usłyszawszy rozmowę, zaczęli wykrzykiwać wulgarne hasła, wzywając mężczyzn do powrotu na Ukrainę i pytając, co tutaj robią. Pomimo wyjaśnień, że jeden z mężczyzn jest obywatelem Polski, nie doszło do dalszej rozmowy. Napastnicy natychmiast przeszli do agresji fizycznej. Poszkodowany został kilkukrotnie uderzony w twarz, a jeden z napastników, uzbrojony w kastet lub podobny przedmiot, zadał ciosy w głowę, po czym ofiara upadła na ziemię i była dalej kopana. Ukrainiec, który towarzyszył poszkodowanemu, również został pobity.

Po pobiciu napastnicy dokonali kradzieży portfela, w którym znajdowały się pieniądze, karty bankowe, dowód osobisty oraz legitymacja doktorancka. W wyniku ataku zniszczony został także plecak poszkodowanego, a jego okulary uległy uszkodzeniu. Według relacji świadków, około 40 metrów od miejsca zdarzenia, w pobliżu nocnego sklepu, kilku przechodniów widziało sprawców. Na miejsce zdarzenia wezwano karetkę oraz policję, która zajęła się sprawą.

Białorusin walczy o życie 

Obecnie poszkodowany przebywa w szpitalu, a termin operacji oraz wypisania ze szpitala pozostaje nieznany. W czwartek, funkcjonariusze z komisariatu przy ul. Żeromskiego 7 pojawili się u niego, rozpoczynając śledztwo w sprawie incydentu. Nadano numer sprawy i wszczęto postępowanie. 

Poszkodowany nie posiada żadnych nagrań ani materiałów wideo dokumentujących zdarzenie, ponieważ cała sytuacja rozegrała się bardzo szybko. Nie było czasu na włączenie kamery w telefonie, a sama sytuacja przebiegła bez dyskusji, kłótni czy oporu ze strony ofiar.

Od godziny 2 w nocy 4 sierpnia, poszkodowany znajduje się pod stałą opieką medyczną. Początkowo został przetransportowany karetką do szpitala Bielańskiego, jednak później podjęto decyzję o przeniesieniu go do bardziej zaawansowanej placówki medycznej przy ul. Lindleya.

Poniżej załączamy część zdjęć poszkodowanego. Na fotografii widoczne są: oko ze złamaniem kości oczodołu czaszki (możliwe odwarstwienie siatki) oraz łokieć ofiary. 
 


 

Wszystkich świadków prosimy o kontakt. Zapewniamy anonimowość, a dane zostaną przekazane policji. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Anna 16.08.2024 10:46
Sprawcy i ofiary byli biali, tej samej razy. Mimo to "redaktor" pisze o ataku na tle rasistowskim, operuje pojęciami, których nie zna.

Kasia 15.08.2024 22:22
Dużo zdrowia i sił fizycznych oraz psychicznych dla poszkodowanych:-(((

Rafał 14.08.2024 20:37
Napisaliście, że to atak na tle rasistowskim. Jakiej rasy zatem byli poszkodowani? Skąd wiadomo, że atakujący są nacjonalistami?

Anonim z Danetgo 14.08.2024 12:15
Jeżeli odbyło się to pod klatką, to są tam kamery, może jakaś coś zarejestrowała..

PRZECZYTAJ