Bielany jeszcze nigdy nie widziały tak hojnego gestu. Jedna z radnych klubu Razem Dla Bielan zapowiedziała otwarcie nowego, autorskiego programu wsparcia dla lokalnych przedsiębiorców. Nazwa robocza: „Budka+”.
Na czym polega? Każdy mieszkaniec dzielnicy może dostać własną budkę z zapiekankami – warunkiem jest jedynie opłacenie jej z własnych środków, formalne przepisanie jej na syna radnej oraz zaufanie, że… wszystko będzie dobrze.
– To wsparcie w stylu obywatelskim. Państwo nie musi dawać, wystarczy że pozwala – tłumaczy radna w nieoficjalnej rozmowie.
Według naszej wiedzy, budka będzie mogła stać praktycznie wszędzie: na przystanku, na skwerze, a nawet na dachu lokalnego domu kultury – o ile „nie będzie rzucać się w oczy”. Użytkownik będzie mógł prowadzić z niej działalność gastronomiczną, o ile nie zyska za dużej popularności, bo wtedy „będą pytania”.
Warunki korzystania z budki są proste:
– nie zadawać pytań,
– nie zgłaszać uwag,
– nie próbować zapisać budki na siebie.
W razie jakichkolwiek nieporozumień lub kontrowersji, burmistrz dzielnicy zapewnia, że będzie można spokojnie liczyć na jego wsparcie... w formie braku reakcji.
– Nie wiem, nie widziałem, nie byłem poinformowany – miał powiedzieć podczas spotkania z mieszkańcami, z uśmiechem dodając, że to właśnie „spokój jest najważniejszy w zarządzaniu dzielnicą”.
Wśród lokalnych przedsiębiorców inicjatywa cieszy się już dużym zainteresowaniem. Jeden z nich, pan Edward – właściciel nowo otwartych „Zapiekanek pod Okiem” – chwali działania radnej:
– W końcu ktoś myśli o nas, małych przedsiębiorcach. Przepisałem budkę na jej syna i od razu poczułem ulgę. Wreszcie mogę prowadzić biznes bez stresu. Jak się dobrze dogadasz, to działa – komentuje z entuzjazmem.
Zadowolony – przynajmniej częściowo – jest też pan Panda, dawny właściciel kultowych „Zapiekanek u Pandy”, który w niedawnym wywiadzie opowiadał o swojej współpracy z radną.
– Proszę pana, wszystko było super. Budka działała, ludzie przychodzili, klimat był. Szkoda tylko, że radna zmieniła zdanie i… pozbawiła mnie interesu życia. Ale zanim to zrobiła, to naprawdę – prawie jak marzenie – powiedział z nutą melancholii polecając współpracę przy programie BUDKA+.
Uwaga: Artykuł primaaprilisowy. Na Bielanach naprawdę wiele się dzieje, ale nie wszystko jest takie, na jakie wygląda.
Napisz komentarz
Komentarze