Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 14:50

84 urodziny Adrzeja Strejlaua

Jak sam mówi, jego dom zawsze znajdował się na Bielanach, a zmieniały się tylko adresy. Choć trzeba dodać, że z przerwami na pracę trenerską w Sosnowcu i Lubinie oraz za granicą.
84 urodziny Adrzeja Strejlaua

Źródło: FB

W tym artykule przeczytasz o:

  • urodzinach Andrzeja Strejlaua
  • karierze sportowej i trenerskiej jubilata

W niedzielę 84 urodziny obchodził jeden z najbardziej znanych bielańczyków – Andrzej Strejlau. Jak sam mówi, jego dom zawsze znajdował się na Bielanach, a zmieniały się tylko adresy. Choć trzeba dodać, że na Bielanach mieszkał z przerwami na pracę trenerską w Sosnowcu i Lubinie oraz za granicą.

Jako zawodnik Strejlau grał rywalizował w zespołach warszawskich. W 1954 został członkiem juniorskiej drużyny piłki nożnej AZS-AWF Warszawa. Był bramkostrzelnym napastnikiem - najskuteczniejszym zawodnikiem trzecioligowej akademickiej drużyny (33 gole w lidze). W 1964 roku został zawodnikiem pierwszoligowej Gwardii Warszawa prowadzonej przez trenera Kazimierza Górskiego. W ekstraklasie rozegrał jednak tylko dwa mecze. Jego piłkarska kariera została bowiem przerwana z powodu nasilającej się choroby kręgosłupa i groźby paraliżu. Już w czasie studiów zdiagnozowano u niego chorobę Scheuermanna. Mimo zakazu lekarzy (szczególnie uderzania piłki głową) uprawiał czynnie sport jeszcze przez kilka lat. Oprócz piłki nożnej grał także w piłkę ręczną (najpierw na kole, później na rozegraniu). Występował w grającej w I i II lidze Varsovii i od 1960 w Warszawiance. W barwach tego drugiego klubu rywalizował w pierwszej lidze, był reprezentantem Polski w piłce ręcznej 11-osobowej oraz 7-osobowej. 

Ze względu na chorobę, już w trakcie czynnej kariery, przymierzał się do pracy trenerskiej. Latem 1964 został trenerem występujących na czwartym poziomie rozgrywkowym piłkarzy Hutnika Warszawa. Był grającym szkoleniowcem i w dwóch sezonach, kiedy prowadził drużynę z Bielan strzelił dla niej nawet kilka bramek. 

W 1970 Strejlau został selekcjonerem młodzieżowej reprezentacji Polski do lat 23, którą prowadził do 1974 roku wprowadzając do półfinału mistrzostw Europy. Brał udział w przygotowaniach prowadzonej przez Kazimierza Górskiego pierwszej reprezentacji do eliminacji olimpijskich w pierwszej połowie 1972 roku. Podczas igrzysk był pozasztabowym obserwatorem meczów grupowych rywali Polaków bez prawa wstępu do wioski olimpijskiej, a obserwacje przekazywał przez pośrednika. Po powrocie do kraju złożył w PZPN wymówienie, które nie zostało przyjęte. Ponownie współpracownikiem Górskiego w sztabie kadry był w latach 1974–1976, w tym podczas mistrzostw świata 1974 i igrzysk olimpijskich 1976, gdzie Polacy zajmowali odpowiednio trzecie i drugie miejsce. W lutym 1975, wobec choroby Górskiego, pojechał z kadrą narodową jako głównodowodzący na cykl meczów sparingowych z zespołami klubowymi w Grecji, Jugosławii, RFN i Szwajcarii.
Po raz kolejny asystentem selekcjonera, tym razem Jacka Gmocha, był w latach 1977–1978, uczestnicząc w tej roli w mistrzostwach świata, z których polski zespół odpadł w drugiej rundzie. Po odejściu Gmocha jesienią 1978 był wymieniany przez media jako jeden z kandydatów do zastąpienia go na stanowisku selekcjonera. Władze piłkarskie wybrały jednak Ryszarda Kuleszę, a potem Antoniego Piechniczka. Łącznie w latach 1966–1978 Strejlau znalazł się w sztabie reprezentacji w roli asystenta w 36 oficjalnych spotkaniach.

W międzyczasie, w 1975 roku Andrzej Strejlau został trenerem Legii Warszawa. W kontrakcie zawarł jednak zapis umożliwiający mu wyjazdy na zgrupowania i mecze kadry reprezentacyjnej. W latach 1976–1979 warszawski zespół zajmował pod jego wodzą kolejno ósme, ósme, piąte i szóste miejsce w tabeli ekstraklasy. Strejlau pracował przy ulicy Łazienkowskiej cztery pełne sezony. W całej historii klubu dłuższy jednorazowy staż miał tylko Wacław Kuchar. Pod koniec 1979 roku Strejlau został trenerem Zagłębia Sosnowiec, któremu groził spadek do II ligi. Zespół pod jego kierownictwem utrzymał się w elicie. Strejlau prowadził też Zagłębie w rundzie jesiennej sezonu 1980/81, po czym podpisał umowę z islandzkim klubem Fram Rejkiawik. Strejlau rozpoczął pracę niefortunnie, od spadku z ligi, po czym całkowicie zmienił organizację i system treningów w klubie na wzór zachodnioeuropejski. W następnym sezonie Strejlau poprowadził drużynę do ponownego awansu do ekstraklasy i świetnie zaczął kolejny sezon. W połowie 1984 Strejlau przejął grecki zespół AE Larisa, który w ciągu dwóch sezonów poprowadził w 56 meczach ligowych, zajmując w tabeli szóste i ósme miejsce. W czerwcu 1985 Larisa zdobyła pierwsze trofeum w historii klubu – Puchar Grecji. W finale pokonała mistrza kraju, PAOK FC 4:1. W Pucharze Zdobywców Pucharów 1984/85 Larisa osiągnęła ćwierćfinał, eliminując Siófoki Bányász (1:1 i 2:0), Servette FC (2:1 i 1:0) i odpadając z Dinamem Moskwa (0:0 i 0:1). W następstwie tych sukcesów Strejlauowi zostało przyznane honorowe obywatelstwo miasta Larisy.

Po powrocie z Grecji w 1986 Strejlau został dyrektorem sportowym Legii Warszawa. Pracował na tym stanowisku ponad rok, po czym po raz drugi w karierze przejął obowiązki głównego szkoleniowca w tym klubie. Rozgrywki ligowe sezonu 1987/88 wojskowi ukończyli na trzecim miejscu, a w Pucharze Polski osiągnęli półfinał. W następnym sezonie legioniści zajęli w lidze czwarte miejsce oraz zdobyli Puchar Polski, po wygranej w finale z Jagiellonią Białystok (5:2). Z Pucharu UEFA odpadli w pierwszej rundzie (1:3 i 3:7 z Bayernem Monachium). Trener odszedł z Legii po nominacji na selekcjonera reprezentacji Polski. Jest rekordzistą warszawskiego klubu – poprowadził ją w największej w historii liczbie spotkań ligowych (164).

Strejlau 26 czerwca 1989 został selekcjonerem reprezentacji Polski, zmieniając Wojciecha Łazarka. Zespół pod wodzą Strejlaua dokończył nieudane eliminacje mistrzostw świata 1990 (Polacy zajęli w grupie trzecie miejsce, za Szwecją i Anglią), porażką kończyła się także walka o awans do mistrzostw Europy 1992 (trzecie miejsce za Anglią i Irlandią) oraz mistrzostw świata 1994 (Polska uległa Norwegii, Holandii i Anglii). Trener zrezygnował ze stanowiska 22 września 1993 po porażce w eliminacyjnym meczu z Norwegią (0:1), co zapowiadał jeszcze przed meczem, m.in. z powodu konieczności poddania się długo odwlekanej operacji. Strejlau prowadził biało-czerwonych w 54 spotkaniach - 18 wygranych, 22 zremisowanych i 14 przegranych. 

Od 24 października 1995 do 15 czerwca 1996 Strejlau był trenerem Zagłębia Lubin. Zagłębie rozegrało pod jego wodzą 21 spotkań ligowych i zajęło w lidze dziesiąte miejsce. Wobec podejrzeń o ustawianie spotkań przez klub, trener poszedł na zwolnienie lekarskie, przebywając na nim do zakończenia kontraktu. 

Na początku 1997 roku Strejlau prowadził w Chinach wykłady dla trenerów reprezentacji. Chińczycy zaproponowali mu współpracę polegającą na doradzaniu i nadzorowaniu treningów w Szanghaju. Polak zajmował się reprezentacją tego miasta do lat 21, przygotowującą się do Igrzysk Ogólnochińskich. 17 lipca 1997 został szkoleniowcem pierwszoligowego seniorskiego zespołu Shenhua FC. Poprowadził ten klub do zdobycia tytułu wicemistrza kraju. W 2006 Strejlau otrzymał propozycję poprowadzenia reprezentacji Chin, lecz odmówił. Wcześniej odrzucił również ofertę prowadzenia Widzewa Łódź.

Z powodu przypisywanego mu uzależnienia od futbolu, a także nałogowego palenia papierosów, w środowisku piłkarskim bywał nazywany Narkomanem, a także Nauko. Po zakończeniu kariery trenerskiej został ekspertem i komentatorem spotkań piłkarskich w wielu stacjach telewizyjnych. Cenię jego fachowe uwagi, ale także błyskotliwe i sarkastyczne poczucie humoru. Mam nadzieję, że jeszcze nieraz trenera w telewizji zobaczę i usłyszę.

Z okazji urodzin trenera Strejlaua odwiedziła delegacja władz Bielan, z burmistrzem Grzegorzem Pietruczukiem na czele składając mu serdeczne życzenia. - Jak zwykle był pełen wigoru i naprawdę jest zdecydowanie bardziej energiczny, niż sugerowałby jego wiek! - relacjonował burmistrz Pietruczuk. Do życzeń się przyłączamy, a wigoru życzymy na kolejne lata! 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze