W tym artykule przeczytasz o:
- wielkim sukcesie Pii Skrzyszowskiej
- przebiegu rywalizacji w Glasgow
- wynikach innych bielańskich lekkoatletów
Pia Skrzyszowska była w Glasgow jedną z nielicznych polskich nadziei na zdobycie medalu. I nie zawiodła. Już w eliminacjach pobiegła znakomicie. Wygrała swoją serię z czasem 7,80 s, co było jej najlepszym wynikiem w obecnym sezonie halowym. W półfinale płotkarka z Bielan wypadła jeszcze lepiej. Pia pewnie awansowała do finału wyrównując swój rekord życiowy rewelacyjnym czasem - 7,78 s. To wynik zaledwie o 0,01 sekundy słabszy od wiekowego rekordu Polski Zofii Bielczyk z 1980 roku.
Finałowy występ Skrzyszowskiej mógł przyprawić kibiców o palpitację serca. Pia została w blokach i musiała odrabiać straty na dystansie. Z powodzeniem. Pia szybko złapała rytm i na metę wpadła jako trzecia z czasem 7,79 s. Gdyby nie gorszy start pobiłaby zapewne i "życiówkę" i przy okazji rekord Polski. Finał mistrzostw w Glasgow stał zresztą na bardzo wysokim poziomie. Zwyciężyła faworytka - Devynne Charlton z Wysp Bahama, która kosmicznym czasem 7,65 s. poprawiła własny rekord świata. Srebrny medal wywalczyła Francuzka Cyrena Samba-Mayela - 7,74 s. Medal Pii Skrzyszowskiej był jednym z dwóch wywalczonych w Glasgow przez polskich lekkoatletów, a właściwie lekkoatletki, bo srebro w sprincie płaskim na 60 metrów wywalczyła Ewa Swoboda.
W mistrzostwach wzięło udział kilkoro innych zawodników reprezentujących bielański AZS AWF: Angelika Sarna odpadła w eliminacjach 800 metrów, Anna Maria Gryc pobiegła obok Mariki Popowicz-Drapały, Kingi Gackiej i Justyny Święty-Ersetic w sztafecie 4x400 metrów która zajęła 8. miejsce. Mateusz Borkowski odpadł w eliminacjach 800 metrów, a Krzysztof Kiljan został wyeliminowany w półfinale biegu na 60 metrów przez płotki i został sklasyfikowany na 15. miejscu.
Napisz komentarz
Komentarze