W czerwcu prezydent Trzaskowski lansował się w filmiku promocyjnym tym, że w międzynarodowym towarzystwie jeździ rowerem Veturilo po bulwarach. Kilka miesięcy później podpisano umowę na budowę kładki pieszo-rowerowej za ponad 120 milionów złotych. A potem spadło trochę śniegu i nikt już o rowerzystach nie pamięta.
Lubię sobie czasem poczytać raporty miejskich instytucji. Jakoś tak radośniej robi się wtedy człowiekowi. Z wcale nie takiego nowego Warszawskiego Raportu Rowerowego 2020 dowiadujemy się, że miasto walczy! Mimo pandemii, szeregu przeciwności i trudności, powstało 50 kilometrów trasy rowerowej, a jej łączna długość – na dzień pisania raportu – wynosi ponad 680 kilometrów! Teraz, po prawie roku, pewnie grubo ponad 700! Nic więc dziwnego, że żadna siła nie jest w stanie tego odśnieżyć.
Znaj różnicę między czasem przeszłym i teraźniejszym
– W tym roku ze względu na sytuację finansową, miasto stanęło przed wyborem, czy inwestować w odśnieżanie infrastruktury rowerowej czy zaoszczędzić te pieniądze i przeznaczyć na dalszy rozwój i jej budowę w 2021 roku. Wybraliśmy dalszy rozwój infrastruktury rowerowej – informowała na początku tego roku Karolina Gałecka, ówczesna rzeczniczka stołecznego ratusza. Zapytaliśmy Zarząd Dróg Miejskich o to ile udało się w ten sposób zaoszczędzić, a także jak te środki zostały ulokowane. Chcieliśmy się również dowiedzieć ile kosztuje odśnieżanie dróg rowerowych przez cały sezon, a także ile ostatecznie będzie kosztowała budowa kładki pieszo-rowerowej nad Wisłą. Odpowiedź otrzymałem tylko na to ostatnie pytanie, bo, jak wyjaśnił rzecznik ZDM Jakub Dybalski: „ZDM nie zajmuje się odśnieżaniem”.
Ciężko odmówić racji panu rzecznikowi. Zarząd Dróg Miejskich nie zajmuje się odśnieżaniem od kiedy zarzucono tę czynność w 2020 roku.
Przeczytaj również: 5 milionów z budżetu obywatelskiego dla Bielan
W Internecie nic nie ginie
Ze względu na wymijające odpowiedzi przedstawicieli ZDM uznałem, że poszukam danych w Internecie. No trudno, najwyżej będą odrobinę nieaktualne. Niemal rok temu ten sam pan rzecznik w rozmowie z TVN Warszawa twierdził: „W zeszłym roku [2019, przyp. red.] mieliśmy umowę na oczyszczanie i odśnieżanie dróg rowerowych za 381 tysięcy złotych. Nie było jednak śniegu i skończyło się na samym oczyszczaniu. W tym roku musimy oszczędzać. Dlatego zdecydowaliśmy, że na ten sezon umowy nie podpiszemy”. Panie Dybalski, to jednak znacie te liczby?
Wszystko ma swoje priorytety, niestety
Ratusz twierdzi, że jest szansa, ale nie w tym roku, bo nie mają pieniędzy, a w ogóle to są inne priorytety. - Pracujemy nad tym, żeby ścieżki były odśnieżane, mimo coraz trudniejszej sytuacji budżetowej miasta. Mimo, że nie jest priorytet, ale pieniądze na odśnieżanie DDR powinny znaleźć się w 2022 roku, jeśli uda się dopiąć wszystko od strony formalnej, to jest szansa że będziemy odśnieżać ścieżki, nie ma jednak gwarancji, że to będzie tej zimy – stwierdziła w rozmowie ze mną pani Monika Beuth-Lutyk, rzecznik prasowa Ratusza.
Prawdopodobnie jednym z tych priorytetów była budowa arcyważnej, wręcz strategicznej inwestycji – mostu pieszo-rowerowego, który połączy ul. Okrzei z Bulwarami Wiślanymi w okolicy ul. Karowej. Koszt rocznej umowy na odśnieżanie ddr-ek to, jak twierdzi rzecznik Dybalski, 381 tys. złotych, nowa kładka ma kosztować ponad 120 milinów złotych. Podjąłem ten wysiłek i wpisałem obie liczby w kalkulator – tylko w odwrotnej kolejności – i wstawiłem między nie znak dzielenia. Wyszło mi, że za ten most można by podpisać 315 umów na odśnieżanie dróg rowerowych. Oblodzone drogi dla rowerów to nie problem braku pieniędzy. To kwestia, wspomnianych przez panią rzecznik, priorytetów.
Napisz komentarz
Komentarze