Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 12:43

Zrzutka na badania ofiar pomoru ptaków w Warszawie

Fundacja Noga w Łapę zdecydowała się założyć zbiórkę na niezależne, prywatne badania toksykologiczne martwych ptaków, które mają ostatecznie wskazać przyczynę pomoru wśród warszawskich ptaków.
Zrzutka na badania ofiar pomoru ptaków w Warszawie

Źródło: Fundacja Noga w Łapę

W tym artykule przeczytasz o:

  • hipotezie, że to trutka na szczury jest odpowiedzialna za pomór warszawskich ptaków
  • zrzutce na badania i jej wynikach
  • innych działaniach podjętych przez Ptasi Patrol Fundacji Noga w Łapę

Wczoraj informowaliśmy, że siedem próbek pobranych od ptaków z terenu dzielnic Ochota, Mokotów, Bielany, Praga Płn., Praga Płd., skierowano do badań, rozszerzając ich zakres o badania toksykologiczne w tym metale ciężkie i pestycydy oraz zakażenie wirusem Gorączki Zachodniego Nilu. W pięciu z siedmiu próbek pochodzących od wron siwych przekazanych do badania w PIW – PIB w Puławach w dniu 29 lipca 2024 roku z Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Warszawie, stwierdzono obecność materiału genetycznego wirusa Gorączki Zachodniego Nilu. Uzyskane wyniki badań zostały potwierdzone przez Europejskie Laboratorium Referencyjne (Laboratoire de Santé Animale de Maisons-Alfort) w Paryżu.

Nie jest jednak przesądzone, że to wirus Gorączki Zachodniego Nilu jest przyczyną śmierci ptaków. Badania trwają nadal. Takie stanowisko potwierdza Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków, które pisze w komunikacie: „Aby całościowo poznać przyczynę śmierci krukowatych w Warszawie, niezbędne jest poznanie pozostałych wyników zleconych badań — zatem czekamy jeszcze na wyniki badań toksykologicznych”.

Trutka na szczury?

Zdaniem Ptasiego Patrolu Fundacji Noga w Łapę, który zajmuje się sprawą pomoru ptaków niemal od początku objawy chorujących ptaków mogą wskazywać na zatrucie środkami biobójczymi, obecnymi na przykład w trutkach na szczury czy środkach owadobójczych lub służących do zwalczania chwastów. -Ta hipoteza wydaje się tym bardziej prawdopodobna, że równocześnie z doniesieniami o krukowatych docierają do nas informacje od mieszkańców o licznych martwych lub konających szczurach otrutych w ramach prowadzonej w mieście deratyzacji. Ptaki krukowate czyszczą miasto z różnych odpadów biologicznych, więc zjadając zatrutego gryzonia lub inne martwe ptaki mogą łatwo ulec wtórnemu zatruciu. Nie mają też kłopotów z dostaniem się do zatrutej przynęty w „karmnikach” deratyzacyjnych - pisze Ptasi Patrol. Wieczorem 14 sierpnia Ptasi Patrol na swoim profilu w serwisie Facebook poinformował, że badając sprawę pomoru ptaków znalazł otwarty skład trutek na szczury w warszawskiej przestrzeni publicznej, wbrew wszelkim zasadom bezpieczeństwa. Informacje o składzie wpłynęły od mieszkanki, której pies zjadł trutkę. Jak pisze Ptasi Patrol - straż miejska i policja nie zareagowały na doniesienia.  

Zrzutka na badania i leczenie

Fundacja Noga w Łapę zdecydowała się założyć zbiórkę na niezależne, prywatne badania toksykologiczne. Pierwsze próbki do laboratorium zostały już wysłane, a fundacja zdecydowała się zebrać pieniądze, by zbadać większą pulę próbek oraz mieć możliwość zlecenia badań w kilku laboratoriach. Koszt analizy jednej próbki razem z utylizacją to ok. 2500 zł. Zbiórka zaczęła się od 25 000 zł, co dałoby możliwość zbadania dziesięciu próbek. Środki na badania udało się zebrać w ciągu doby. W serwisie zrzutka.pl fundacja zebrała już ponad 26 000 zł.

Zrzutka trwa, bo badania to nie wszystkie działania, jakie Ptasi Patrol podjął w tej sprawie. Fundacja umieściła w prywatnej klinice weterynaryjnej chorującą wronę, która jednak pomimo objawowego leczenia nie przeżyła. Noga w Łapę chce spróbować leczyć większą liczbę ptaków, by wyłonił się pełniejszy i bardziej konkretny obraz zjawiska. - Robimy to, by chronić piękne, inteligentne krukowate. Robimy to też z myślą o kotach i psach, a także dzieciach, które mogą mieć styczność z martwymi ptakami. Robimy to z myślą o bezpieczeństwie osób w kryzysie bezdomności. Dla spokoju wszystkich empatycznych mieszkańców, którzy próbują ratować chorujące ptaki i z każdym dniem odczuwają postępującą bezsilność - piszą członkowie fundacji.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze