W związku z kontrowersjami wynikającymi z organizacji imprezy masowej, jaka ma zacząć się dzisiaj (29.08.), a skończyć w sobotę (31.08.) powstała kampania protestacyjna przeciwko SBM FFestival, który odbędzie się na terenie AWF. „Tocząca się w Internecie kampania informacyjna i protestacyjna - m.in. na Tik Toku, Instagramie i Facebooku to zaledwie czubek góry lodowej. Jest ona odzwierciedleniem międzypokoleniowego, ponad dzielnicowego ruchu sprzeciwu wobec postępowania Karola Poziemskiego i Mateusza Karasia z firmy SBM” - powiedziała radna Dzielnicy Bielany Weronika Sarnowska. „Za kampanią stoi grupa osób, głownie przed trzydziestką, które są całym sercem za propagowaniem kultury i dziedzictwa hip-hopu w Polsce i za organizacją imprez masowych. Jesteśmy studentami, muzykami, lokalnymi patriotami - aczkolwiek głosy poparcia płyną do nas także z innych miast” - dodała radna.
O kampanii protestacyjnej
„Jeśli miałabym podsumować naszą kampanię w jednym zdaniu to: generalnie, wszystko spoko, tylko że imprezy masowe trzeba robić z głową” - wyjaśniła radna Sarnowska. „A my mamy pomysły, doświadczenie i wiedzę, jak to powinno wyglądać” - dodała.
„Śmieszą nas tłumaczenia, że AWF to odpowiednie miejsce na imprezę na powyżej 10 tysięcy osób, a władza chce po prostu zakazać młodym zabawy. Co roku wybieram się na imprezę na 15 tysięcy osób w centrum Warszawy. Ta impreza nazywa się Paradą Równości” - mówiła radna. „Najzwyczajniej w świecie, na wszystko jest czas i miejsce. A AWF to NIE jest to miejsce. To zabytkowy uniwersytecki kampus, z rozsianymi po terenie rzeźbami, w bliskości szpitala i rezerwatu. To duma Bielan, która zasługuje na ochronę” - podkreśliła Weronika Sarnowska.
Jak twierdzą organizatorzy kampanii protestacyjnej, hip-hop to muzyka protestu, buntu, wypowiadania lojalności. „Dlatego w kampanii sięgamy po teksty i estetykę Eminema, RAY BLK, Slums Attack, Bonusa RPK, Stormzy’ego, SZA, Stop Dogga, Raveeny i innych artystów londyńskiej sceny hip-hopowej, drum'n'basowej, dubstepowej. Inspirują nas też teksty bielańskich raperów z Chomiczówki, Rudy, ich teksty o tym, jak ważne są więzi społeczne, wzajemne wsparcie, troska o najbliższe otoczenie” - wyliczała radna. „Ale przekaz idzie tak naprawdę od ludzi. Inspirujemy się tym, co czytamy na dzielnicowych grupach na Facebooku, tym, o czym rozmawiamy z osobami pracującymi w lokalnej gastronomii i handlu, czy z pracownikami ochrony obiektów” - dodała.
"Motywuje nas świadomość, że istnieje alternatywa - bo widzieliśmy, jak profesjonalnie organizowane są imprezy masowe w Berlinie czy w Londynie. I od „swoich” biznesmenów wymagamy tego samego poziomu profesjonalizmu" - wskazała aktywistka.
„Boli nas ludzka krzywda i nie chcemy przejść z nią do porządku dziennego”
Grupa protestacyjna nie zgadza się na wpisywanie cierpienia pacjentów oddziału psychiatrycznego Szpitala Bielańskiego w koszta imprezy. „Nie jest nam obojętny los wiewiórek, jeży, dzików z Lasu Bielańskiego oraz naszych zwierząt domowych. Nie jesteśmy przeżarci cynizmem. Motywuje nas wola walki o lepsze jutro. Dlatego mamy power” - zaznaczyła Weronika Sarnowska.
„Uwielbiam plenerowe imprezy. W weekendy przez okno dobiegają do mnie dźwięki koncertów odbywających się na dachu ratusza dzielnicy. To przyjemne uczucie - czuć, że w najbliższej okolicy coś się dzieje, że dzielnica żyje, nie jest kulturalną pustynią. To ostatnie, co można powiedzieć o Bielanach” - podkreśliła radna. „Natomiast istnieje różnica pomiędzy przyjemnym pogłosem koncertu, a bliskością trzydniowego festiwalu na trzy sceny. Moja wyobraźnia nie sięga wystarczająco daleko, abym mogła sobie wyobrazić, co będą czuli lekarze odbierający w czasie festiwalu poród czy pacjenci szpitala w kryzysie psychicznym. Jestem po ludzku przerażona” - dodała.
Protest ponad podziałami politycznymi
Weronika Sarnowska podkreśliła, że jej wspólna kampania to jedynie maleńki, chociaż krzykliwy, z czego są dumni - wycinek rzeczywistości. "Tutaj naprawdę mamy zgodę ponad podziałami! O powstrzymanie firmy SBM starają się radni ze Stowarzyszenia Razem dla Bielan, aktyw Partii Razem, przedstawiciele Lewicy, aktywiści z Miasto Jest Nasze, politycy Platformy Obywatelskiej. Ale przede wszystkim, walczą mieszkańcy - np. osoby z Rady Seniora i studenci AWF, ramię w ramię. Bo tak wygląda bielańska międzypokoleniowa społeczność. Bo nam się chce" - wyliczała działaczka społeczna i samorządowa.
"Czuję się do pewnego stopnia uprzywilejowana - siedziałam dekadę na emigracji w Londynie, więc marzy mi się rozmach i skala londyńskiej sceny muzycznej w Warszawie. Jako Radna Dzielnicy chciałabym wprowadzić do repertuaru zajęć w Bielańskim Ośrodku Kultury lekcje DJ-ki. Z radością obserwowałam np. festiwal hip-hopu na Woli tego lata, gdzie branża pracowała razem z instytucjami sektora publicznego" - stwierdziła Sarnowska.
Bezskuteczny apel do SBM
Z informacji przekazanej od radnej Weroniki Sarnowskiej wynika, że zwracała się do SBM o rozmowę. „Apelowałam do właścicieli firmy SBM o rozmowę, bezskutecznie. Na ten moment myślimy już o tym, jak minimalizować straty, jak uchronić mieszkańców. Panuje dezinformacja - jako władze dzielnicy mamy obowiązek przebić się do mieszkańców z rzetelnymi informacjami o tym, jak zgłaszać hałas czy inne nieprawidłowości” - wyjaśniła radna. „A co do firmy SBM… Jest mi po prostu przykro, że wystawiają takie świadectwo muzyce, która mnie ukształtowała i która stanowi ważną część mojego życia. A na bezkarność nie ma i nie będzie mojej zgody” - dodała.
Kto sponsoruje festiwal?
Warto też zwrócić uwagę na to, kto zarabia na tej imprezie - obecnością na festiwalu, dystrybucją biletów, promocją w roli sponsora. „Mówimy tu o gigantach takich jak Pepsi, Red-Bull, OldSpice. Empik, eBilet, Going. Bardzo, bardzo słabe” - wymieniła Sarnowska.
Potrzebna infrastruktura festiwalowa w Warszawie
Aktywistka zwróciła uwagę na potrzebę powstania odpowiedniej infrastruktury festiwalowej w stolicy. „Marzy nam się też infrastruktura festiwalowa z prawdziwego zdarzenia w naszym mieście. Aby uniknąć takich sytuacji w przyszłości - bo nie służą one ani branży, ani mieszkańcom” - dodała Weronika Sarnowska.
Napisz komentarz
Komentarze