Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 08:48

Patroni bielańskich ulic #13 - Antoni Magier

W tej edycji zaglądamy na ulicę obsługującą dojazd do budynków Osiedla Bielany III. Jej patronem jest Antoni Magier. Warto dokładniej przybliżyć jego postać, a także jego zasługi.
Patroni bielańskich ulic #13 - Antoni Magier

Źródło: Google Maps

Antoni Magier herbu Szeliga, kryptonim „A. M.” (ur. 2 czerwca 1762 w Warszawie, zm. 6 lutego 1837 tamże) – pisarz, pamiętnikarz, leksykograf, fizyk i meteorolog, dyrektor Inspekcji Biletów Skarbowych i asesor Dyrekcji Biletów Skarbowych w czasie powstania kościuszkowskiego. 

Dzieciństwo i Polska po rozbiorach

Rodzina Antoniego Magiera, choć szlachecka, od lat mieszkała w Warszawie. Jego ojciec, Rajmund, był przez ponad czterdzieści lat administratorem i księgowym majątku marszałka koronnego Franciszka Bielińskiego. To właśnie pod okiem ojca, w służbie u magnata, karierę urzędniczą rozpoczął również Antoni. Młodzieniec pracował później także w kancelarii biskupa Andrzeja Młodziejowskiego i w pierwszej polskiej kompanii handlowej Prota Potockiego – wówczas to pierwszy i ostatni raz na dłużej opuścił Warszawę: centrala przedsiębiorstwa znajdowała się bowiem w Chersoniu.

Po około roku powrócił do stolicy. W sam raz, by stać się świadkiem przełomowych wydarzeń. Rzeczpospolita chyliła się ku upadkowi, co potwierdzał drugi rozbiór Polski. W marcu wybuchła insurekcja kościuszkowska skierowana przeciwko wojskom zaborczym stacjonującym w kraju. W Warszawie zawiązał się spisek, który doprowadził w kwietniu do wybuchu powstania w mieście.

Choć sam Antoni Magier nie walczył w insurekcji warszawskiej, to w walkach zginął jego brat. Po akcesie powstania do kościuszkowskiego zrywu objął funkcję asesora Dyrekcji Biletów Skarbowych, a później dyrektora jej następczyni – Inspekcji Biletów Skarbowych. Były to pierwsze w Polsce instytucje powołane do emisji banknotów. 

Człowiek oświecenia 

Antoni Magier był oddanym bez reszty nauce. W 1803 roku przyjął stanowisko profesora liceum w Warszawie. Blisko współpracował z Samuelem Bogumiłem Lindem, któremu pomagał w opracowaniu pierwszego słownika języka polskiego.

Na trzecim piętrze rodzinnej kamienicy przy ul. Piwnej 47 (nr. hipoteki 95) na Starym Mieście, w której mieszkał niemal całe dorosłe życie, urządził laboratorium. Wytwarzał tam przyrządy do pomiarów fizycznych. Strych z kolei przystosował do pełnienia funkcji obserwatorium. Jego największą pasją była jednak meteorologia. Magier wywieszał trzy razy dziennie na murach budynku tablice z aktualną temperaturą.

Antoniego Magiera można było w latach 1803-1828 spotkać z niezwykłą regularnością, trzy razy dziennie, na ulicach Warszawy. Z niecodzienną skrupulatnością prowadził bowiem w tych latach pomiary w swojej kamienicy i nad brzegiem Wisły, gdzie umieścił urządzenie do mierzenia stanu wody. Efektem tego mrówczego wysiłku było wydanie Karty Meteorologicznej Królestwa Polskiego, zawierającej zapis ponad 138 tys. obserwacji.

Estetyka, czyli kronika towarzyska

Gdy w późniejszych latach stan zdrowia zmusił go do zaprzestania prowadzenia pomiarów, Magier zajął się zgoła innymi obserwacjami. Stał się bywalcem deptaków, kawiarni i parków, wertował druki ulotne i pierwsze warszawskie gazety. Na tej podstawie zapisywał notatki z życia codziennego miasta i plotki sięgające kilku dekad wstecz, tworząc swoistą kronikę towarzyską mieszczańskiej Warszawy. Swoje liczne obserwacje Magier zawarł w pełnym anegdot zbiorze notatek znanych pod wspólnym tytułem "Estetyka Warszawy".

W "Estetyce" Magier uwzględnił opis przebiegu słynnych obiadków czwartkowych, jak i anegdotę o pewnej mieszczance, której uroda była tak wielka, że mężczyźni z całej Warszawy przybywali pod jej dom, żeby choć rzucić na nią okiem.

Śmierć i duży majątek

Obserwacje pochłaniały mężczyznę bez reszty. Naukowiec i badacz miejskiej społeczności nigdy nie założył rodziny. Magier zmarł 6 lutego 1837. Swój nie najmniejszy majątek przekazał w testamencie na różne cele społeczne związane z ukochaną Warszawą. Jedną z jego pośmiertnych fundacji można podziwiać do dziś: to zegar słoneczny stojący nieopodal fontanny w Ogrodzie Saskim.

Żródło:
  • polskieradio.pl
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze