Mieszkańcy Bielan zagłosowali za realizacją projektu ,,Nowy las na Bielanach”. Wobec tego w najbliższych tygodniach rozpocznie się sadzenie 500 drzew na terenie bielańskiego serka. Inwestycja ta rzutuje na zieloną przyszłość okolicy. Nie jest jednak pewnym, czy nie zostanie ona zakłócona przez deweloperów.
W tym artykule przeczytasz m.in.:
- o szczegółach projektu ,,Nowy las na Bielanach”,
- jakie są plany deweloperów dotyczące serka bielańskiego,
- co sądzą mieszkańcy o potencjalnej zabudowie terenu.
Na początku ubiegłego roku zgłoszony został projekt zatytułowany ,,Nowy las na Bielanach”. Jego autorem jest Piotr Walas - radny z komitetu Razem dla Bielan. Współtworzyła go Ewa Turek, wywodząca się z tego samego stowarzyszenia. Inwestycje zaproponowano w ramach Budżetu Obywatelskiego. Obejmować ma ona zasadzenie pół tysiąca drzew na terenie serka bielańskiego. Autor pomysłu twierdzi, iż ,,dzięki posadzeniu 500 drzew ozdobnych powstanie nowy, piękny las na Bielanach. Ozdobne drzewa będą cieszyły oczy Mieszkańców, a przede wszystkim będą dawały cień w letnie, upalne dni”.
Pomysł przyjęto z ogromnym entuzjazmem. Poparło go niemalże 2,3 tys. mieszkańców. Pozwoliło to na jego realizację. Przetarg rozstrzygnięto w październiku. Za realizację prac odpowiada firma Venuland. Koszt inwestycji to ponad 970 tys. złotych.
W skutek realizacji projektu z budżetu obywatelskiego, teren ograniczony ulicami: Żeromskiego - Marymoncka - Sacharowa pokryje się zielenią. Wychodząc ze stacji metra Słodowiec, otoczeni będziemy setkami nowych drzew. Posadzonych zostanie 110 ozdobnych śliw i wiśni, wysokich na 2,5 m. Ponadto na miejscu pojawi się ponad 400 grabów, które tworzyć będą żywopłot o wysokości 1,5 m. Data oddania inwestycji planowana jest na grudzień obecnego roku.
Do dziś nie uchwalono nowego planu zagospodarowania przestrzennego serka. Nastąpi to zapewne dopiero w następnej kadencji samorządowców. Dlatego też cały czas pojawiają się nowe pomysły, w jaki sposób zainicjować przestrzeń. Dariusz Baroszewicz z Biura Architektury i Planowania Przestrzennego powiedział dla Gazety Wyborczej: Powstały trzy różne warianty nowego planu zagospodarowania, z różną intensywnością i skalą zabudowy. Wszystkie przewidywały, że dominanty wysokościowe powinny być niższe niż w obecnym planie - sięgać 80, 60 lub 40 metrów. Nie mogą mieć 100 metrów, ze względu na ograniczenia związane z działalnością lotniska Bemowo.
Oznacza to, że zabudowanie serka na ten moment wydaje się realną możliwością. Przedstawiane plany świadczą, iż zainteresowanie terenem nie spada. Spekulacje zostaną rozwiane najpewniej w 2024 roku, wraz z uchwaleniem nowego planu zagospodarowania przestrzennego.
Mieszkańcy raczej za naturą
W dyskursie publicznym przyjęło się, iż bielańczycy opowiadają się za zieloną dzielnicą. A jakie są ich głosy w kwestii zabudowy serka?
- Nie jestem tym zaskoczona. Jest to nienormalne. A jak u nas jest nienormalnie, oznacza to, że jest normalnie. Nie jestem tym zachwycona, ale znając rzeczywistość, to ten teren zabudują. Wolałabym zielone skwer, niż niekończące się bloki, które wybudowane są tak, że ludzie zaglądają sobie przez okna - powiedziała Pani Teresa.
- Wolałabym, aby nie było tutaj bloków. Jest to fajna, zielona przestrzeń, która służy mieszkańcom. Taki teren jest zdecydowanie potrzebny i nie byłabym zadowolona, gdyby takie plany miały zostać zrealizowane - dodaje Pani Martyna.
- Nie mam zdania na ten temat. Szczerze powiedziawszy, nie przeszkadzałoby mi to. Zniknąłby oczywiście element historyczny, ale pojawiłyby się nowe możliwości - mówi Pani Weronika.
Napisz komentarz
Komentarze