Tegoroczne zbiórki niesprzedanej żywności dobiegają końca. Wydarzenie odbywa się na wybranych stołecznych targowiskach. Przez ponad pół roku trwania akcji, udział w niej wzięło łącznie 90 kupców i producentów rolnych, w tym także bielańskich.
W tym artykule przeczytasz m.in.:
- o szczegółach stołecznej akcji,
- jakie instytucje otrzymały wsparcie,
- czy planowana jest kolejna edycja wydarzenia.
Każdego dnia ludzkość zaprzepaszcza tysiące kilogramów produktów spożywczych. Jak podaje Światowa Organizacja Zdrowia, co roku na świecie marnuje się 1,3 mld ton żywności nadającej się do spożycia. To ⅓ produkowanego pożywienia. W celu walki z powyższym zjawiskiem, chętni kupcy wzięli udział w akcji mającej zapobiec marnowaniu żywności na warszawskich targowiskach.
Sprzedawcy przeciwko marnotrawstwu
To już trzecia odsłona akcji organizowanej przez warszawski ratusz. W jej ramach chętni kupcy oddają swoje niesprzedane warzywa i owoce, nadające się do przetworzenia. Następnie żywność przekazywana jest organizacjom pomocowym.
Stołeczna inicjatywa jest wynikiem miejskiej polityki żywnościowej. Warszawa realizuje w ten sposób zobowiązania Paktu o Żywnościowej Polityce Miejskiej, zawartego w Mediolanie pomiędzy burmistrzami ponad stu największych miast na świecie. Akcja odbywa się w ramach programu ,,Nie Marnuję” oraz ,,jedzeNIEwyrzucaj”.
- Zależy nam, by niemarnowanie żywności stało się zwyczajem wszystkich warszawianek i warszawiaków – mówi Karolina Zdrodowska, dyrektorka koordynatorka ds. przedsiębiorczości i dialogu społecznego Warszawy, w trakcie wizyty na bazarze przy Halach Mirowskich.
Bielany wśród pomagających dzielnic
Tegoroczna edycja odbywa się na terenie sześciu warszawskich targowisk: bemowskiego Targbemu, bielańskiego Wolumenu, przy ul. Egipskiej i w C.H. Szembeka na Pradze-Południe, przy Halach Mirowskich na Śródmieściu oraz przy ul. Rembielińskiej na Targówku. Udział w niej bierze 90 kupców i producentów rolnych z wymienionych targowisk.
Do tej pory kupcy zebrali 30 ton żywności. Pod koniec roku akcja nabrała rozpędu, gdyż w trzy miesiące zebrano dwukrotność tego, co w kwietniu. Wynik ten jednak nie jest ostateczny. Finał akcji odbędzie się w dniach 16 i 17 grudnia. Wtedy też wszyscy zgłoszeni kupcy oddadzą ostatnią żywność.
Po odebraniu żywności, następuje jej sort. Te z produktów, które nadają się do przetworzenia, zostają przekazane danym jednostkom. W tym roku żywność trafiła do takich organizacji wspierających osoby potrzebujące jak: Stowarzyszenie Otwarte Drzwi, Dom Matki, czy OPS Bemowo.
- Cieszę się, że w tym roku tak liczne grono kupców dołączyło do zbiórki warzyw i owoców. To pokazuje, że świadomość dotycząca wartości żywności i jej strat jest coraz większa. Postawa kupców tworzy pozytywny wizerunek targowiska jako przestrzeni, gdzie można nie tylko kupić świeżą żywność, ale także jako miejsca, które jest przyjazne dla środowiska oraz wspiera okolicznych mieszkańców. Zależy nam, żeby dzielenie się, dążenie do niemarnowania żywności i racjonalne gospodarowanie zasobami stało się zwyczajem wszystkich warszawianek i warszawiaków – powiedziała Karolina Zdrodowska.
W przyszłym roku planowana jest kontynuacja akcji.
Mieszkańcy Bielan świadomi problemu
W związku z prowadzonymi przez kupców działaniami, postanowiłem spytać się bielańczyków o ich ocenę akcji. Jak wynika z odpowiedzi, Bielany są świadome problemu.
- Wiele słyszałam w telewizji o tym, że jedzenie jest marnowane. Jest to problem, oczywiście. Dobrze, że miasto i dzielnica podejmuje takie działania - mówi pani Joanna.
- Ludzie wyrzucają sporo jedzenia i obawiam się, że takie akcje tego nie zmienią. To już jest mentalność ludzi i póki będzie tak, jak jest, to dalej ta żywność będzie marnowana - odpowiedział pan Jan.
- Fajnie, że ktoś o tym myśli. Sama widzę po sobie, ile jedzenia nieraz idzie do kosza. Wiem, że to okropne, ale tak to już jest, gdy ma się trójkę dzieci. Oby ten problem uzmysłowiło sobie jak najwięcej osób - dodaje pani Anna.
Napisz komentarz
Komentarze