Jeszcze nie weszli w dorosłość, a już osiągają ponadkrajowe sukcesy. Grupa licealnych przyjaciół, których łączy zamiłowanie do programowania, inżynierii, mechaniki, robotyki i zarządzania biznesem. Wiek 17 lat nie przeszkadza im w realizacji marzeń. To i wiele więcej w rozmowie z przedstawicielami zespołu FaroTech: Janem Piramidowiczem i Mateuszem Kałanem.
Konrad Bawej: Na swoich profilach społecznościowych piszecie, że jesteście grupą uczniów z bielańskiego liceum Jose Marti, którzy interesują się programowaniem, inżynierią, mechaniką, robotyką, a także zarządzaniem biznesem. Razem tworzycie zespół FaroTech, w którym odnosicie ogólnoświatowe sukcesy. Cofnijmy się jednak do przeszłości. Jak to wszystko się zaczęło?
Jan Piramidowicz: Sam pomysł na nazwę wziął się od imienia mojego psa. Wabi się on Faro. Czasami wołam na niego Farutek, więc połączyłem wspólnie z kolegą słowa Faro oraz Tech i wyszło nam FaroTech. Wcześniej pracowałem w kilku mniejszych projektach takich jak np. Helping Hand, wraz z kilkoma osobami z naszego obecnego składu. Jednak byłem kiedyś na rozmowie w innym liceum i dowiedziałem się o konkursie First Robotic Competition. Pomyślałem wówczas, że mogę spróbować stworzyć w szkole zespół złożony z super ludzi, którzy razem będą w stanie pracować nad robotem do FRC. No i tak w zasadzie powstał FaroTech. Obecnie pracujemy już 13-osobowym zespołem. Mamy do tego trzech mentorów: dwóch z Politechniki Warszawskiej i jednego z Polskiej Platformy Technologii Fotoniki. Projekt cały czas się rozwija.
Link do zbiórki:
Napisz komentarz
Komentarze