W tym artykule przeczytasz m. in.:
- gdzie znajduje się popularny budynek,
- jaki dramat skrywa się za znanym memem.
Memy to wirtualne obrazy, teksty lub filmy, które są rozpowszechniane i modyfikowane przez użytkowników, tworząc efekt dominującego trendu. Bardzo często są to treści związane z aktualnymi wydarzeniami, trendami kulturowymi, polityką czy znaczącymi momentami społecznymi. Czasami memy mają charakter satyryczny, a ich celem jest krytyka, parodia lub wywołanie refleksji na temat pewnych zjawisk. Inne memy mogą być po prostu zabawne i służyć jako źródło rozrywki i relaksu dla internautów.
Przykładem nagrania, które stało się jednym z najpopularniejszych polskich memów, jest fragment reportażu Superstacji, dotyczącego drgań w bielańskim bloku.
,,Cały czas tłukło”
- Całe mieszkanie drży, z półek spadają książki, a po korytarzu niesie się potworny hałas - takimi słowami Karolina Kozińska rozpoczęła wydanie ,,Finału Dnia” z końcówki listopada 2013 roku.
Głównym tematem programu były nieustające od lat problemy w bloku przy ul. Marymonckiej 32B. Ekipa telewizyjnej Superstacji zainterweniowała na prośbę wieloletniej mieszkanki bloku, Ewy Woźniak. Celem kobiety było nagłośnienie tematu, w celu wywarcia presji na lokalnych władzach, które mimo licznych skarg, nie podjęły się rozwiązania uciążliwej sprawy.
Nagranie osiągnęło niespodziewaną popularność. W zaledwie dzień od publikacji na YouTubie, fragment reportażu obejrzało ponad 281 tys. użytkowników. Za sukces filmu nie odpowiadał jednakże temat materiału telewizyjnego, a zachowanie jego głównej bohaterki, wspomnianej powyżej pani Ewy Woźniak. Zdaniem internautów było niecodzienne i (sic!) zabawne.
- Cały czas tłukło. Ale to tak tłukło - całe noce, całe dnie tłukło. Takie bzzzzzziiiuuuuujdududuttuu i tak bez przerwy. Ani spać, ani się położyć, co tu zrobić? - powiedziała bohaterka materiału.
Powyższy fragment szybko stał się nieodłącznym elementem kultury polskiego internetu. Setki twórców podjęło się ,,stworzenia” nowej wersji nagrania, poprzez jego edycję. W ten sposób powstały liczne remixy zacytowanego fragmentu, które podobnie do oryginału, cieszyły się ogromną popularnością.
Śmiech przez łzy
Pomimo humorystycznego akcentu, sprawa pani Ewy nabrała groteskowego charakteru. Kobieta od lat zmaga się z problemem, na który nikt nie znajduje remedium. Każdego dnia zmaga się ona z incydentami, na które nie może znaleźć logicznego rozwiązania. Są to upadki naczyń z półek, książek z regałów, czy osuwania się jej sakralnych obrazów. Towarzyszy temu uciążliwy hałas, przez który emerytka nie może spać. Podobne przypadki potwierdzają sąsiedzi kobiety. Zdaniem zastępcy dyrektora Zespołu Zarządców Nieruchomości Edyty Stasiak, za problem odpowiadają zlokalizowane w piwnicy węzły cieplne i wodne.
- Ponieważ wszystkie te urządzenia były przymocowane na sztywno do konstrukcji budynku, który jest z wielkiej płyty, to jest możliwe, że są jakieś wibracje i są one przenoszone - mówi kobieta.
Jak zapewnia zarządca budynku, niemożnym jest zrobienie czegokolwiek w kwestii hałasu, gdyż podjęto wielokrotne próby wyciszania węzłów.
W 2015 roku kobieta próbowała sprzedać niefortunne mieszkanie. Niestety decyzja ta musiałaby się wiązać ze znacznym obniżeniem ceny lokalu, przez co nie byłoby jej stać na zakup nowego mieszkania. Pomimo reemisji materiału i jego obecności w internecie, sprawa po dziś dzień pozostaje nierozwiązana.
Napisz komentarz
Komentarze