„Jak zatroszczyć się o siebie i budować zdrowe relacje z osobami uzależnionymi?”
„Lepszy pijący mąż niż żaden”
„To ja jestem winna, że nadużywa alkoholu”
„Nie zostawię go, ponieważ ślubowałam mu na dobre i złe”
Te i wiele innych przekonań wypowiadają osoby współuzależnione w kierunku tych, którzy próbują uświadomić im, że należy podjąć konkretne działania w celu uzdrowienia sytuacji.
Bliscy osób uzależnionych, najczęściej podejmują się udziału w terapii, chcąc uzyskać pomoc, radę i wsparcie w konfrontacji z chorobą, na którą nie mają wpływu. Tymczasem jedyne, co można zrobić, to zawalczyć o siebie. Świat osób współuzależnionych jest bezlitosny. Większość z nich boryka się z ogromnym lękiem, wstydem i poczuciem winy. Jednocześnie „niesie” ich wiara w to, że każdy może się zmienić, nawet jeśli tego nie chce. Osoby współuzależnione, często znacząco obniżają standardy zachowań, nawet kosztem własnej godności.
Aby zatroszczyć się o siebie, będąc częścią życia osoby uzależnionej, należy uświadomić sobie iż stan psychiczny osoby borykającej się z problemem alkoholowym to cierpienie, chroniczne napięcie i niezdolność do tego, aby dostrzec cokolwiek, co poza to cierpienie wykracza – w tym dom, obowiązki zawodowe, współmałżonka, dzieci. Stany te są przyczyną i jednocześnie konsekwencją choroby i stymulują one do jednego: ciągłego poszukiwania ulgi. Ulga ta jest kluczową kwestią dla chorego, która zmusza go do podejmowania kolejnych zachowań nałogowych. Osoby uzależnione poszukują ulgi bez względu na konsekwencje zdrowotne, społeczne i psychologiczne. Choroba „zamkniętych oczu i uszu” – tak określa się często problem wynikający z uzależnienia od alkoholu i innych używek. Zmienia ona percepcje świata chorego i jego rodziny.
Każdy, komu przyszło żyć jako osoba współuzależniona, po latach walki, często zakończonej w wyniku śmierci osoby z problemem alkoholowym, przyznaje się do zmiany postrzegania otoczenia. Należy pamiętać, że cały intelekt osoby chorej, zaprzęgnięty jest do walki o to, by nie musieć się rozstać z nałogiem. Uzależnieni potrafią doskonale racjonalizować swoje nałogowe zachowania, koloryzować niemiłe wspomnienia z nimi związane, intelektualizować – wspierać się przeróżnymi teoriami - lub po prostu bagatelizować konsekwencje choroby. Jeżeli partner/partnerka próbują przebić się przez ten mur, prędzej, czy później odkrywają, że im więcej wysiłku wkładają w urealnienie okoliczności osoby chorej, tym bardziej jej obraz rzeczywistości staje się przekłamany.
Osoby współuzależnione łączą dwie często pozornie niepasujące do siebie cechy. Mianowicie potrafią one dostrzec nawet najmniejsze przejawy uzależnienia u osoby dla siebie ważnej, jednocześnie zaprzeczając prostym faktom świadczącym o tym, że to choroba. Aby ułatwić realne rozpoznanie problemu, przedstawiam najczęściej pojawiające się objawy mogące świadczyć o uzależnieniu osoby, o którą się martwimy:
- Wahania nastroju i rozdrażnienie związane z brakiem dostępu do alkoholu.
- Natrętne myśli o alkoholu.
- Poczucie bezsensu i nuda spowodowana brakiem dostępu do alkoholu.
- Widoczne zwiększenie ilości spożywanego alkoholu.
- Widoczne zwiększenie środków przeznaczonych na zakup.
- Widoczna trudność w utrzymaniu abstynencji mimo deklaracji.
- Tłumaczenie i racjonalizowanie rozmiaru zachowania nałogowego („wszyscy pili”, „nie miałem wyjścia”)
- Przerzucenie odpowiedzialności na innych za zaistniałą sytuację.
- Problem z zatrzymaniem rozpoczętych działań – 1 drink i koniec.
- Brak efektu podejmowanych wysiłków, mających na celu porzucenie nałogu.
- Porzucenie hobby na rzecz czasu spędzonego z „kieliszkiem”
- Brak poszukiwań innych sposobów na doświadczanie radości i przyjemności.
Warto uświadomić sobie, że wystąpienie chociaż kilku z wyżej wymienionych objawów, powinno zapalić w nas czerwoną lampkę – jeżeli chory nie chce podjąć działania, zadbajmy o siebie.
Dbanie o siebie w sytuacji bycia osobą współuzależnioną, należy rozpocząć od uświadomienia, że nie trzeba być ekspertami od choroby alkoholowej. Zadaniem osoby, chcącej pomóc partnerowi, ale przede wszystkim sobie jest poznanie i zrozumienie zasad, które bez względu na stopień zaawansowania choroby są istotnymi wskaźnikami postępowania w relacji z bliską osobą i jej uzależnieniem:
- Uzależnienie to choroba, która wymaga leczenia, jedynie w warunkach profesjonalnej pomocy.
- Jeżeli chora osoba, nie będzie sama tego chciała, najprawdopodobniej nic nie zdziałasz.
- Obietnice, przeprosiny, krótkotrwałe powstrzymywanie się od spożywania alkoholu nie świadczą o chęci zmiany.
- Działania wobec osoby uzależnionej, najczęściej podejmowane intuicyjnie przez bliskich, paradoksalnie wzmacniają chorobę.
- Abstynencja to jeszcze nie jest zdrowienie, chociaż stanowi pierwszy i najważniejszy krok ku leczeniu.
- Zdrowienie = abstynencja + zmiany w obszarze całościowego funkcjonowania osoby chorej.
Czy istnieje dobry i uniwersalny sposób działania, pozwalający budować zdrową relację z osobą uzależnioną? Niestety nie. Każda sytuacja i relacja rządzą się swoimi prawami i to od nich zależy wybór tego co służy każdemu z nas. Należy jednak pamiętać, że żaden sposób nie jest właściwy, jeżeli przynosi szkody, czyli zaczyna sprawiać, że osoba, która stara się pomóc, zaczyna chorować, nienawidzić siebie lub innych ludzi, którzy ją otaczają. Niestety presja jaką niektórzy sobie narzucają wywołuje niepożądane skutki. Należy zatem wypracować swoje własne tempo.
Od czego zacząć budowanie nowej drogi? Od solidnych fundamentów, czyli zrozumienia kluczowych kwestii, takich jak: potencjał, empatia i zaufanie do siebie, granice oraz odpowiedzialność. Utrzymanie nowych podstaw to najważniejszy aspekt zmiany, który ma szansę tylko wtedy, gdy wyrasta ona z osobistego wyboru. Instrumentalna modyfikacja nigdy nie będzie trwała.
Myślenie magiczno-życzeniowe, jest szczególnie rozwiniętą umiejętnością osób współuzależnionych. O ile jest to cecha sama w sobie fantastyczna, dodająca innym skrzydeł, o tyle w świecie osób uzależnionych i ich partnerów, działa odwrotnie. Samo nasze fantazjowanie o tym, „kim mogłaby być osoba uzależniona, gdyby była zdrowa”, „kim bywa, gdy zaczyna trzeźwieć”, zupełnie odbiera umiejętność widzenia tego, co tak naprawdę robi, co mówi i dokąd zmierza. I o ile sam chory musi dostrzec swój potencjał, o tyle zadaniem osoby mu towarzyszącej jest urealnienie swoich obserwacji, tak aby dokonywał zdrowych wyborów.
Aby zmniejszyć wpływ myślenia magiczno – życzeniowego, należy zacząć posługiwać się tzw. obserwowalnymi wskaźnikami behawioralnymi. Jednym słowem należy koncentrować się na tym, co osoba chora mówi i co robi. Zależy nam na faktach dotyczących jej funkcjonowania.
Kolejną istotną umiejętnością, która może pomóc jest empatia. Jednak rozumiana w tym zagadnieniu nie tylko jako rozumienie innych ludzi, ale przede wszystkim rozumienie siebie, bez pobłażliwego traktowania krzywdzących zachowań. Niestety osoby współuzależnione mają olbrzymią trudność w rozpoznawaniu granic własnej empatii. Aby opanować ten obszar, należy nauczyć się używać empatii, zamiast zostawać pod jej wpływem.
Granice. Stosunek do własnych granic łatwo można zobrazować za pomocą porównania ich do linii prostej, która na swych dwóch końcach mieści z jednej strony zupełny brak granic, zaś z drugiej strony ich nadmiernie usztywnioną wersję. Aby zrozumieć naturę relacji współuzależnionej, najpierw musimy zbliżyć się do zrozumienia obu tych krańców.
Nadmiernie przepuszczalne granice, czyli takie, które nie pozwalają właściwie dbać o potrzeby, najczęściej charakteryzują związek z osobą uzależnioną. To właśnie w tej relacji obie strony naruszają swoje wzajemne przestrzenie, co doprowadza do wzmocnienia zaburzeń.
Zbyt sztywne granice to sytuacja tak samo nieodpowiednia jak ich brak. Najczęściej osoby współuzależnione pod wpływem wstydu i lęku ustanawiają je wobec ludzi spoza nałogowego systemu – czyli wobec znajomych, sąsiadów, dalszych krewnych, różnych instytucji opieki itp. Zjawisko to, daje tylko chwilowe poczucie wartości, jednocześnie znacząco utrudniając sięganie po realną pomoc.
Aby dobrze poruszać się w relacji z osobą uzależnioną, należy dobrze stać na własnych nogach. Oznacza to, że znamy i doskonale rozumiemy swoje prawa w relacji z drugim człowiekiem. Musimy w tym wszystkim pamiętać, że nasza własna wartość jest również cenna jak wartość drugiego człowieka. Pozbycie się nieadekwatnego poczucia winy, chęci nadmiernej opieki nad bliskim nam człowiekiem uratuje nie tylko chorą osobę, ale przede wszystkim kogoś najważniejszego w twoim życiu… Ciebie.
Artykuł powstał na zlecenie Urzędu Dzielnicy Bielany m.st. Warszawy w ramach realizowanego projektu pn „ dla Trzeźwego i Pełnego Potencjału Życia”
GDZIE SZUKAĆ POMOCY?
W celu uzyskania pomocy psychologicznej można zgłosić się pod bezpłatny numer telefonu kryzysowego telefonu zaufania 116 123 lub skontaktować się z wybrana placówką oferującą bezpłatną pomoc:
- Punkt Informacyjno-Konsultacyjny w Dzielnicy Bielany m.st. Warszawy
ul. S. Żeromskiego 29, 01- 882 Warszawa
tel. 22 325 44 11 - Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych m.st. Warszawy – Dzielnicowy Zespół Bielany
ul. S. Żeromskiego 29, 01- 882 Warszawa
tel. 22 325 44 11 - Bielańskie Stowarzyszenie Rodzin Abstynenckich
ul. S. Żeromskiego 55/67, 01- 882 Warszawa
tel. 22 639 81 92 - Poradnia Terapii Uzależnienia od Alkoholu i Współuzależnienia
ul. S. Żeromskiego 13, 01-887 Warszawa
tel. 22 663 54 39
Uwagi: refundacja miasta – darmowa terapia dla dzieci i dorosłych mieszkańców Warszawy. - Specjalistyczna Poradnia Rodzinna Dzielnicy Bielany m.st. Warszawy
Al. Zjednoczenia 11, 01-829 Warszawa
tel. 22 864 73 06
Uwagi: refundacja miasta – darmowa terapia dla dzieci i dorosłych mieszkańców Warszawy. - Centralny Szpital Kliniczny MSW
Przychodnia Zdrowia Psychicznego
ul. Wołoska 137, 02-507 Warszawa
tel. 47 722 17 95
Uwagi: refundacja NFZ; tylko osoby dorosłe. - Poradnia Rodzinna Powiślańskiej Fundacji Społecznej
ul. Mokotowska 55 lok. 4, 00-542 Warszawa
tel. 22 622 99 09
Uwagi: refundacja miasta; tylko dla mieszkańców Warszawy - Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej Warszawa Wola-Śródmieście Poradnia Zdrowia Psychicznego Dorosłych
ul. Płocka 49
01-152 Warszawa
tel. (22)632-86-81
Uwagi: refundacja NFZ; tylko osoby dorosłe - Ośrodek Psychoterapii i Promocji Zdrowia “Ogród”
ul. Jana Olbrachta 118A m.12, 01-373 Warszawa
tel. 22 665 77 17, 22 665 77 49
Uwagi: refundacja NFZ; tylko osoby dorosłe. - Instytut Psychiatrii i Neurologii
Poradnia Zdrowia Psychicznego
ul. Sobieskiego 9, 02-957 Warszawa
tel. (22)458-26-11
Uwagi: refundacja NFZ; dla dzieci i dorosłych. - Samodzielny Publiczny Zespół Zakładów Lecznictwa Otwartego Warszawa-Żoliborz Poradnia Zdrowia Psychicznego – Żoliborz
ul. Elbląska 35, 01-737 Warszawa
tel. (22) 669 09 66
Uwagi: refundowane z NFZ; tylko osoby dorosłe - Specjalistyczna Poradnia Rodzinna Dzielnicy Wawer m.st. Warszawy
ul. Włókiennicza 54, 04-974 Warszawa
tel. (22) 277 11 98
strona internetowa www.sprwawer.pl
Uwagi: Poradnia świadczy bezpłatne usługi dla osób indywidualnych (dzieci, młodzieży i osób dorosłych), par i rodzin. Konsultacje i psychoterapia dostępna są tylko dla mieszkańców Warszawy. Zapisy telefoniczne pod ww. nr telefonu od poniedziałku do piątku w godz. 8.00-16.00 - Samodzielny Wojewódzki Zespół Publicznych Zakładów Psychiatrycznej Opieki Zdrowotnej w Warszawie Centrum Psychoterapii – Poradnia Leczenia Nerwic
ul. Dolna 42, 00-744 Warszawa
tel. 22 841 26 13
Uwagi: refundacja NFZ; tylko osoby dorosłe; leczenie nerwic seksuologicznych. - Szpital Wolski – Wolskie Centrum Zdrowia Psychicznego
Poradnia Zdrowia Psychicznego
ul. Kasprzaka 17, 01-211 Warszawa
tel. 22 389 48 80
Uwagi: refundacja NFZ; tylko osoby dorosłe. - Poradnia zdrowia psychicznego Wojewódzkiego Szpitala Bródnowskiego SPZOZ
Oddziały:
ul. Kondratowicza 8, blok G, tel. 22 326 56 52,
ul. Remiszewska 14, tel. 516 319 573,
Uwagi: refundacja NFZ; tylko osoby dorosłe.
Napisz komentarz
Komentarze