Dyrektor BOK: Tamten rok był trudny dla wielu branż

Bankrutowały lokale gastronomiczne, upadały kina, hotele i biura podróży. Wiele branż nie mogło przez ostatnie półtora roku odnaleźć się w nowej, pandemicznej rzeczywistości. Równie mocno dotknięte zostały instytucje kulturalne. O trudach funkcjonowania w obostrzeniach epidemicznych, strategii na kulturalną reaktywację i planach na niedaleką przyszłość rozmawialiśmy z Jarosławem Bobinem, dyrektorem Bielańskiego Ośrodka Kultury.

Pandemia uderzyła znienacka. Instytucje kultury musiały ograniczyć działalność, ale przecież nie było tak, że wszystko zamknięto do zera. Można było znaleźć pewne furtki umożliwiające bezpieczne funkcjonowanie, choć w zmienionej formie. Jak sobie państwo radzili z obostrzeniami epidemicznymi?

Tamten rok był trudny dla wielu branż, między innymi dla instytucji kultury, aczkolwiek pragnę podkreślić, że trzeba rozróżnić artystów i całą sferę eventową, która miała najtrudniej. To artyści, ale także, a może nawet przede wszystkim, osoby które zajmują się obsługą wydarzeń kulturalnych stracili najwięcej możliwości zarobku i zostali pozbawieni poduszki finansowej. W złej sytuacji byli też instruktorzy warsztatowi niepracujący na etatach, najczęściej prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą. O wiele lepiej radzili sobie etatowi pracownicy kultury, którzy w dalszym ciągu pracowali, przeważnie w mniejszym zakresie i w trybie zdalnym, ale mieli bezpieczeństwo finansowe, co w dzisiejszych czasach jest rzeczą godną uwagi i wartą podkreślenia. Oczywiście, jako dyrektor instytucji kultury, zdając sobie z tego sprawę nie chciałem zostawić swoich partnerów, mam tu na myśli wspomnianych instruktorów warsztatowych, którzy prowadzą różnorodne zajęcia jakie się w domu kultury odbywają – te zajęcia to taki, jak ja to mówię, core-business instytucji kultury, rdzeń naszej działalności. Chodzi o różnego rodzaju zajęcia taneczne, plastyczne, muzyczne, etc. Tam, gdzie się dało - pod warunkiem, że metodologia zajęć na to pozwalała - staraliśmy się z instruktorami przejść w ubiegłym roku do działań online. Gdy tylko instruktor był na tyle zdeterminowany, że chciał prowadzić w ten sposób zajęcia i miał grupę, która chciała z zajęć w tej formie skorzystać, to robiliśmy wszystko, żeby im to umożliwić.

Gdy przygotowywałem się do tego wywiadu na stronie BOK-u wiele warsztatów nadal opatrzonych było adnotacją „zawieszone”. Ile zajęć udało się w ten sposób „ocalić”?

Z całego pakietu projektów ponad połowa, a nawet 2/3 zajęć, było realizowanych, chodzi o zajęcia z okresu jesienno-zimowego i wiosenno-letniego. Przyszłość jawi się jednak bardziej pozytywnie. Mam nadzieję, że nie wrócimy już do zajęć online i będziemy działać w takiej formule jak przed pandemią.

Jak jeszcze, mimo ograniczeń związanych z pandemią, próbowali państwo realizować zadania dzielnicowej instytucji kultury?

Bielański Ośrodek Kultury we współpracy z Dzielnicą Bielany bardzo intensywnie realizował projekty w plenerze. Kiedy w maju wróciliśmy do działalności poza siedzibą BOK prawie wszystkie wydarzenia realizowaliśmy na zewnątrz. Po wielu miesiącach ograniczania kontaktu z innymi ludźmi bielanianie byli spragnieni udziału w imprezach kulturalnych. Ze względu na fakt, że potwierdzono naukowo zdecydowanie niższy wskaźnik zaraźliwości wirusa SARS-CoV-2 na otwartej przestrzeni, mogliśmy wyjść ludziom naprzeciw i zorganizować wydarzenia, na które czekali.

W portalu Bielany.info jestem odpowiedzialny m. in. za rubrykę „Weekend na Bielanach”, w ramach której co tydzień informujemy czytelników o nadchodzących wydarzeniach kulturalnych i rozrywkowych. Faktycznie, jeśli się głębiej zastanowię, to zdecydowana większość wydarzeń, o których pisaliśmy, to był plener – choćby dwa duże cykle koncertów: „Grające Podwórka” i „Muzyka na wodzie”.

Powiem więcej, liczymy, że nasze projekty będziemy w miarę możliwości realizować przed budynkiem Bielańskiego Ośrodka Kultury, czyli również w plenerze. W takiej formule, w razie załamania pogody, wydarzenie plenerowe szybko można przenieść do sal BOK-u. W takim wypadku niestety zaczną obowiązywać nas bardziej restrykcyjne obostrzenia, ale po to właśnie z wyprzedzeniem dystrybuujemy wejściówki. W tej formule będziemy też funkcjonować w następnych latach. Bielany są w tej pozytywnej sytuacji, że mamy tu dużo przestrzeni, otwartych podwórek, parków, terenów zielonych – ogromna część z nich została niedawno zrewitalizowana – w tych przestrzeniach o wiele łatwiej realizować duże projekty kulturalne niż w, tak ostatnio modnych, osiedlach zamkniętych.

Jednym z tych przyjaznych kulturze miejsc jest Park Herberta, który został niedawno odnowiony, zrewitalizowany, m. in. zostały w nim umieszczone ławki w formule amfiteatralnej. Parkowa scena jest w tym sezonie jeszcze niezadaszona, ale władze dzielnicy podejmują starania by to zmienić.

Jak wykorzystali państwo nowy-stary park?

W maju i czerwcu organizowaliśmy cykl „Kulturalnie w Parku Herberta”.  Wydarzenia w ramach cyklu były różnorodne. Zorganizowaliśmy serię przedstawień dla dzieci, a właściwie to teatrów familijnych. Założenie było takie, że merytoryczno-artystycznie wydarzenie ma trafiać do całych rodzin. W ramach „Kulturalnie w Parku Herberta” był też drugi, autorski projekt Kamili Lewickiej, świetnej animatorki kultury, pedagoga, muzyka, wokalistki, która stworzyła coś na kształt przeglądu polskiej muzyki pop lat 70. i 80. Cały cykl zaczęliśmy natomiast z wysokiego C koncertem Orkiestry Kameralnej Filharmonii Narodowej z programem „Cała nasza muzyka”. Mówię o tym dlatego, że 12 września odbędzie się ostatnie wydarzenie w ramach projektu „Kulturalnie w Parku Herberta” i ponownie wystąpi Orkiestra Kameralna, tym razem z utworami Enniego Morricone.

Czego jeszcze możemy spodziewać się we wrześniu?

Od kilku lat realizujemy cykl „Grające podwórka”. Jeszcze w tym miesiącu – 21 sierpnia o godzinie 18.00 - chcielibyśmy zaprosić państwa na osiedle Ruda, na podwórko przy ul. Klaudyny 32, wystąpi tam – w ramach tego cyklu - zespół Ciepłe Popołudnie. Będą to utwory w stylu retro, przypominające muzykę graną w kawiarniach w latach 30. i 40. Z kolei tydzień później, na osiedlu Chomiczówka przy budynku Bogusławskiego 20, będziemy mieli projekt inspirowany folklorem miejskim. Wystąpi zespół Czessband, który przypomni publiczności, że muzyka ulicy to w dużej mierze muzyka taneczna. Warto podkreślić, że niemal nie zdarza się, by podczas koncertu tego zespołu publiczność nie tańczyła.

To jeszcze sierpień, co z wrześniem?

Jeśli chodzi o sam wrzesień to właściwie tradycją już jest, że w drugi weekend września organizujemy w BOK dzień otwarty. W tym roku będzie to sobota 11 września. Oprócz programu artystyczno-kulturalnego będzie można spotkać się wtedy z instruktorami i zapisać na zajęcia. Dzień otwarty rozpoczynamy o 11.00 i od tego momentu, aż do godz. 15.00 można się zapisywać na zajęcia. W międzyczasie odbywać się będą zajęcia. O 12.30 rozpocznie się spektakl plenerowy dla dzieci „Cyrkowa podróż” w wykonaniu Teatru Kubika, potem zaczną się animacje szczudlarza, zajęcia i zabawy plastyczne, a także gry w plenerze. Wieczorem natomiast – o godz. 19.30 - zapraszamy wszystkich na kino plenerowe przed budynkiem BOK. Film jak na razie jest jeszcze niespodzianką, ta informacja zostanie w najbliższym czasie umieszczona na stronie bok-bielany.eu, proszę nas obserwować.

28 września o 18.00 w Bielańskim Ośrodku Kultury odbędzie się, dość oryginalny w zamyśle, koncert pt. „Cichuteńko” w wykonaniu Doroty Kuzieli, która śpiewa, gra na skrzypcach i gitarze. Towarzyszyć będzie jej Marek Wojtczak na gitarze basowej i Adam Lewandowski na cajonie. Artystka wykonuje utwory z szeroko rozumianego nurtu poezji śpiewanej i piosenki aktorskiej. Jest laureatką m. in. Międzynarodowego Festiwalu Bardów OPPA 2018 i niezwykle oryginalną artystką. Jej nieprzeciętność polega na tym, że gra na skrzypcach jednocześnie śpiewając, co jest niezwykle rzadko spotykane.

Poza wydarzeniami kulturalnymi Bielański Ośrodek Kultury czeka jeszcze szereg zmian w zakresie identyfikacji. Zmieniamy szatę edytorską naszych plakatów i całą księgę znaków BOK. Mamy nowe logo, które wydaje mi się, że pod względem estetycznym i designerskim bardziej odpowiada dzisiejszym, nowoczesnym standardom. Nowe znaki graficzne zostały zaprojektowane przez wyłonioną w konkursie pracownię Zespół Wespół.

Na koniec chciałbym skorzystać z okazji, że rozmawiam ze specjalistą w zakresie kultury i człowiekiem, który najlepiej wie czego możemy spodziewać się po wrześniowych wydarzeniach. Proszę wskazać jedno najciekawsze wydarzenie, na które pójdzie pan z największą chęcią i którego najbardziej nie może się pan doczekać - takie, które szczególnie pan poleca

Z racji moich obowiązków będę oczywiście na wszystkich, zresztą wszystkie projekty są naprawdę ciekawe. Generalnie chciałbym, póki pogoda pozwala, a pandemia przynajmniej na moment schowała swoje groźne oblicze, zaprosić państwa w plener czyli na koncert Filharmonii Narodowej w Parku Herberta w niedzielę 12 września o godz. 16.00. Uważam, że to będzie niesamowite muzyczne doznanie. Serdecznie wszystkich państwa zapraszam, szczególnie mieszkańców Bielan i Żoliborza.

Na koniec podsumujmy zbliżające się wydarzenia organizowane przez BOK:

21 sierpnia, godz. 18.00, podwórko Klaudyny 32 – koncert zespołu Ciepłe Popołudnie

28 sierpnia, godz. 18.00, podwórko Bogusławskiego 20 – koncert zespołu Czessband

11 września, godz. 11.00, ul. Goldoniego 1 – Dzień Otwarty Bielańskiego Ośrodka Kultury, animacje dla dzieci i spektakl „Cyrkowa podróż”

11 września, godz. 19.30, ul. Goldoniego 1 – kino plenerowe

12 września, godz. 16.00, Park Herberta – koncert Orkiestry Kameralnej Filharmonii Narodowej, utwory Enniego Morricone

19 września, godz. 12.30, ul. Goldoniego 1 – spektakl teatralny i zajęcia dla dzieci „Dwie godziny dla rodziny”

26 września, godz. 17.00 , ul. Goldoniego 1 – koncert „Historia de un amor – opowieści o miłości” – Anna Riveiro, Michał Pintakiewicz

28 września, godz. 18.00, ul. Goldoniego 1 – koncert „Cichuteńsko” – Dorota Kuziela, Marek Wojtczak, Adam Lewandowski