W tym artykule przeczytasz m.in.:
- o szczegółach zdarzenia,
- kiedy doszło do incydentu.
Piątkowy poranek przyniósł wstrząsające informacje dla mieszkańców Bielan. We wczesnych godzinach 3 listopada doszło do niepokojącego zdarzenia.
Dwa ataki
W poranek 3 listopada w okolicach ulicy Kochanowskiego nieznany mężczyzna podjechał rowerem do 44-letniego mężczyzny, który spacerował z psem. Zapytał go o ,,sprawców pobicia dziewczyny”, a następnie wyciągnął maczetę i zranił go w okolicach szyi, po czym odjechał. Mężczyzna odniósł niewielką ranę, która nie zagraża jego życiu.
Kilka minut później ten sam napastnik zbliżył się do innego przechodnia - tym razem na ul. Broniewskiego. Poprosił go o papierosa, a potem uderzył w lewe ramię, po czym także odjechał. W toku są intensywne poszukiwania agresora, a na miejsce skierowano znaczne siły policji. Na chwilę obecną nieznane są motywy działania napastnika.
Następnie agresor przemieścił się na Wolę, gdzie w okolicach Lasku na Kole, miał użyć gazu wobec przechodnia.
Jak podaje Onet, ,,wg. nieoficjalnych informacji sprawcą ataku ma być łysy mężczyzna w wieku ok. 35-40 lat, ubrany w ciemnoniebieską kurtkę ciemnogranatowe jeansy i niebieski plecak. Porusza się na rowerze typu ,,damka”.
Pomimo wielokrotnych prób kontaktu z bielańską komendą policji, nie udało się uzyskać informacji w powyższej sprawie. Po uzyskaniu szczegółów, podamy zaktualizowane informacje.
Napisz komentarz
Komentarze