Regionalna Izba Obrachunkowa zakwestionowała uchwałę, zgodnie z którą opłata za wywóz śmieci miała być uzależniona od metrażu mieszkania. Nowa metoda ma zacząć obowiązywać już niedługo – od 1 stycznia 2022 roku.
Z tego artykułu dowiesz się:
- Jak będzie obliczana stawka za śmieci?
- Jaką kwotę zapłacisz?
- Dlaczego metoda od metrażu nie wejdzie w życie?
- Od kiedy zacznie obowiązywać ryczałt?
17 grudnia stołeczny Ratusz poinformował o kolejnej zmianie w sposobie naliczania opłat za wywóz odpadów komunalnych. Regionalna Izba Obrachunkowa zakwestionowała planowaną metodę obliczania stawki w zależności od metrażu mieszkania. „Dotychczasowe propozycje stolicy, które zmierzały do stworzenia systemu możliwe sprawiedliwego i przejrzystego dla mieszkańców, w oparciu o metody dozwolone prawem, zostały zakwestionowane przez organy nadzoru i sądy. Stało się tak mimo, że takie same systemy funkcjonują w innych polskich miastach. Mamy podstawy, aby sądzić, że dzieje się tak z powodów politycznych” – twierdzi cytowany przez TVN Warszawa sekretarz miasta Włodzimierz Karpiński odpowiedzialny za nadzór nad Biurem Gospodarowania Odpadami.
Przeczytaj również: Powstanie grudniowe kontra listopadowe – Felieton Przemysława Borkowskiego
Wracamy na stare śmieci
Rada Warszawy podjęła decyzję o powrocie do ryczałtu – tak jak to było jeszcze na początku 2020 roku. Dla wielu nie jest to jednak miły powrót. Już w 2020 roku sama koncepcja ryczałtu od mieszkania była dla niektórych, mieszkających samotnie, niesprawiedliwa, a stawki za wysokie. Płaciło się wtedy 64 złote od każdego mieszkania w budynku wielorodzinnym, niezależnie od liczby mieszkających w nim osób i ilości wyrzucanych przez nie śmieci.
Ratusz zatacza koło
Ustawa przewiduje cztery metody obliczania kwoty za wywóz odpadów komunalnych. Stawka od mieszkańca nie zyskała aprobaty Ratusza, bo nie dało się zweryfikować ile osób faktycznie zamieszkuje lokal. Wprowadzono więc stawkę ryczałtową – od mieszkania - jako przejściową, która dyskryminowała z kolei osoby mieszkające w pojedynkę.
Później wprowadzono metodę od zużycia wody – jedyną, która w jakikolwiek w sposób odzwierciedlała liczbę osób przebywających w mieszkaniu i podobno skłoniła warszawiaków do oszczędzania wody. Tę metodę jednak zaskarżono do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który uchylił uchwałę Rady Warszawy w pierwszej instancji. Radni podjęli więc decyzję o wprowadzeniu metody, w której stawka za wywóz śmieci jest uzależniona od metrażu mieszkania. Ten pomysł nawet nie zdążył wejść w życie. Miesiąc po uchwaleniu przez Radę, zakwestionowała go Regionalna Izba Obrachunkowa. I w ten sposób wróciliśmy do ryczałtu.
Przeczytaj również: Felieton: Rowerofile na pokaz
85 złotych od każdego mieszkania
Od stycznia przyszłego roku metoda ryczałtu będzie znów ta sama, zmienią się jednak stawki. Za mieszkanie w budynku wielorodzinnym zapłacimy aż 85 złotych, a za gospodarstwo w domu jednorodzinnym 98 złotych, o ile śmieci będą posegregowane. „Zmiana spowodowana jest wczorajszą decyzją Regionalnej Izby Obrachunkowej w Warszawie, zgodnie z którą nie ma możliwości różnicowania metody od gospodarstwa domowego powierzchnią użytkową lokalu mieszkalnego. Taka propozycja była zawarta w ostatniej uchwale, przyjętej przez Radę w listopadzie br.” – czytamy w komunikacie Ratusza.
Kto na tym straci?
Przypomnijmy, że zgodnie z unieważnioną przez Regionalną Izbę Obrachunkową uchwałą warszawianie mieli płacić za śmieci w zależności od powierzchni mieszkania. Mieszkańcy lokali o powierzchni do 30 m2 mieli płacić 52 złote; do 40 m2 77 złotych; do 60 m2 88 złotych, do 80 m2 94 zł; powyżej 80 m2 99 złotych. Najwięcej na nowej uchwale stracą więc mieszkańcy małych mieszkań – będą musieli zapłacić aż o 33 złote więcej. Stratne, choć niewiele, będą również osoby zamieszkujące mieszkania z powierzchnią między 30 a 40 m2 – zapłacą one o 8 złotych więcej niż przy metodzie od metrażu. Dla całej reszty będzie to rozliczenie bardziej korzystne.
Warto jednak zaznaczyć, że zupełnie inaczej sprawa wygląda gdy porównamy przyszłe stawki do tych, które obowiązują obecnie. Przy kwocie 12,73 zł od każdego metra sześciennego zużytej wody, każdy mieszkaniec płacił ok. 38 złotych miesięcznie (przy założeniu, że zużywa ok. 3 m3 wody w miesiącu). W porównaniu do tej metody, osoba mieszkająca samotnie zapłaci ponad dwukrotnie więcej. Skorzystają na tym jednak rodziny wielodzietne i wieloosobowe gospodarstwa domowe.
Przeczytaj również: Dookoła Żoliborza i Bielan odradzają się koszykarskie potęgi
Napisz komentarz
Komentarze